Prowadzenie strony na Facebooku jest ciągle jednym z głównych narzędzi wykorzystywanych przez marketerów działających w social media. To, nad czym warto się obecnie zastanowić, to sens regularnego prowadzenie fan page’a i czy wysiłek w to włożony przekłada się na realne korzyści dla firmy. Ten wpis jest poradnikiem podstawowych taktyk, które pomogą Ci efektywniej prowadzić Facebooka.
Gdy pisałem ten tekst w 2021 roku w tym miejscu przeczytałbyś o tym, że zasięgi organiczne spadły i budowanie jakiegokolwiek zasięgu, rozpoznawalności czy sprzedaży poprzez organiczne posty nie ma sensu i jest po prostu nieopłacalne (o czym przeczytasz poniżej więcej). Ale jest 2024 rok i trochę się pozmieniało. Zasięgi organiczne magicznie nie odbiły do góry co prawda, ale całkowicie zmienił się krajobraz cyfrowej komunikacji, również w social media.
Po pierwsze Facebook ma się dobrze i jak zwykle pogłoski o jego upadku są przedwczesne. Co prawda młodzi (do 25 roku życia) korzystają z niego mniej, bo nieco ponad 22 minuty dziennie, ale są bardzo liczną grupą użytkowników – drugą po grupie 25-34. Po drugie od 2021 roku znowu kilkukrotnie wzrosła ilość treści, które pojawiają się w sieci, do czego przykłada się również sztuczna inteligencja. Nie opłaca się budować wizerunku swojej marki na wyświetleniach, ale na zaangażowaniu. I teraz ta mała grupa fanów na Twoim fan page’u nagle stała się bardzo wartościowa, atrakcyjna. Bo zaangażowany użytkownik pamięta, dłużej, jest bardziej lojalny. On też będzie polecał Twoją markę innym osobom, swoim znajomym i bliskim. Jednym z trendów w komunikacji na 2025 rok jest brak zaufania do treści. To kolejny powód, aby trzymać tą zaangażowaną grupkę fanów blisko siebie 😉
Jak prowadzić fan page na Facebooku?
Przede wszystkim nie traktuj go jak słupa ogłoszeniowego dla swoich produktów czy usług. Z serwisów społecznościowych korzystamy, aby się rozerwać, poprawić swój dobrostan psychiczny, sprawdzić co słychać u naszych bliskich bądź influencerów. Likowanie, komentowanie oraz udostępnianie postów produktowych jest na szarym końcu tej listy. O ile w ogóle są osoby, które w takim celu korzystają z Facebooka.
A więc jak prowadzić stronę na Facebooku? Najprościej mówiąc poprzez regularne publikowanie angażujących treści i wchodzenie w interakcje z osobami/konsumentami, którzy wyjdą jako pierwsi z inicjatywą w stronę marki. Oczywiście za tym jednym zdaniem kryje się bardzo dużo zapytań:
- jak często i kiedy publikować treści
- jak tworzyć angażującą treść oraz pisać posty
- w jaki sposób wchodzić z dyskusję z fanami
- jak pozyskiwać nowych fanów i… czy warto to robić
Każde z powyższych zagadnień można jeszcze bardziej rozbić na bardziej szczegółowe zagadnienia. Zwłaszcza tworzenie treści:
- jakie formaty treści publikować (linki, grafiki, wideo, live)
- jak powinny być przygotowane posty biorąc pod uwagę specyfikę każdego formatu
- tworzenie ciekawych i angażujących opisów
Jest jedna rzecz, którą nie musisz się przejmować wbrew temu co powszechnie możesz usłyszeć na różnego rodzaju szkoleniach. Jest nią znajomość algorytmu wyświetlania treści. Uwierz proszę mi i mojemu doświadczeniu. Obecnie algorytm wyświetlania treści jest tak skomplikowany, że sami pracownicy Facebooka nie mają za bardzo pojęcia jak działa. No może poza grupką inżynierów, którzy w nim grzebią każdego dnia 😉 Próba jakiegokolwiek „oszukania go” czy obejścia przez przeciętnego marketera zawsze jest skazana z góry na niepowodzenie.
Posty czy reklama? Co bardziej się opłaca?
Zacznę od tego, że przeciętnie na jeden post na Facebooku poświęcamy 1,8 sekundy na mobile i 2,5 sekundy na desktopie (źródło: Facebook). Średnio. Więc jak ktoś zapatrzy się na jakiś post przez 20 sekund (np. na wideo), to znaczy, że na 10 innych poświęci mniej niż 1 sekundę. Dziennie na Facebooku przewijamy feed o wysokości Kolumny Zygmunta w Warszawie (źródło: Facebook). Lekką ręką będzie to kilkaset postów, z absolutnie minimalnym czasem ekspozycji. Ile z tego będziesz pamiętał następnego dnia? Pamiętaj, że przeciętny użytkownik sieci korzysta jeszcze z innych serwisów społecznościowych takich jak Instagram, Youtube, Twitter, TikTok itd. Czy dalej naiwnie wierzysz, że spośród tysięcy treści konsumowanych miesięcznie Twój potencjalny klient będzie pamiętał akurat Twoją? Bo taką ściemę próbują sprzedawać szkoleniowcy i „specjaliści” od social media nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie.
Wróćmy do pytania co się bardziej opłaca. Załóżmy, że masz fan page, który dorobił się 50 tysięcy fanów/obserwujących. Bardzo optymistycznie załóżmy, że Twoje posty organicznie docierają do 10 procent z tych osób (przeciętnie jest to od 1 do 5 procent).
Agencje, szkoleniowcy rekomendują Ci „regularną komunikacją, aby utrzymać powiązanie z fanami i nie popaść w nie łaskę algorytmu, z której niemożliwe będzie zbawienie dla Twojego fan page’a„. Dlatego godzisz się na 10 postów miesięcznie, za który jesteś liczony średnio 100 złotych netto. I wierz mi, to jest stawka bliższa freelancerowi niż dużym agencjom sieciowym. Wydajesz więc 1000 zł na 10 postów, a każdy z nich osiąga 5 tysięcy zasięgu.
I teraz czas na prostą matematykę. Płacisz 100 złotych za 5 tysięcy zasięgu, czyli 20 zł za 1000 osób, które zobaczą Twój post. Teraz porównaj ile kosztuje 1000 zasięgu w reklamie na Facebooku – są to przeciętnie 3 do 6 złotych (można oczywiście taniej). Spora różnica. Zwłaszcza jak publikujesz minimum 10 postów w miesiącu.
W 2021 roku promocję postów bez wahania ustawiłbym na zasięgi i liczbę wyświetleń. W tym momencie, po 3 latach zdecydowałbym się na zaangażowanie. Dowód społecznej słuszności (social proof) jak działał tak działa. Mogą zmieniać się algorytmy treści, ale jak coś ma dużo reakcji i komentarzy to znak, że warto się tym zainteresować.
Oczywiście jeśli masz fan page z milionem fanów to będzie Ci się to opłacało, nawet jeśli zasięg organiczny jednego posta będzie w okolicach 1-5 proc. całkowitej liczby fanów. Obstawiam jednak, że nie zarządzasz taką stroną i większość z czytelników Whysosocial działa w obszarze małych i średnich przedsiębiorstw.
Jak prowadzić profil i konto na Instagramie? <- kliknij
Do czego zatem potrzebna jest strona na Facebooku?
Po pierwsze do publikowania reklam. Po drugie Twój fan page jest jednym z ulubionych sposobów, w jaki klienci będą się z Tobą kontaktować. Bardzo często zamiast wchodzić na stronę WWW, szukać numeru telefonu, adresu email klienci szukają strony na Facebooku lub Instagramie i piszą prywatną wiadomość. Jest to dla nich zdecydowanie bardziej komfortowe rozwiązanie.
Fan page traktuj jako landing page, który daje możliwość konwersacji za pomocą czatu. Pamiętaj, aby uzupełnić wszystkie dane oraz informacje o swojej marce oraz produkcie – aktualizuj menu, godziny otwarcia. Jeśli do dziś nie udało Ci się zgromadzić przynajmniej kilkuset tysięcy osób na swoim fan page’u, to budżet raczej skieruj na reklamy na Facebooku oraz Instagramie.
Oczywiście są wyjątki gdzie małe fan page potrafią generować sprzedaż, obserwujący są zaangażowani i tak dalej. Ale nie patrz na wyjątki i wybrane case studies pokazywanie na szkoleniach czy konferencjach. Na takie rezultaty trzeba pracować latami, dzień w dzień i… do tego wszystkiego mieć absolutnie świetny produkt czy usługę. Ty zapewne nie masz tyle czasu, aby czekać na efekty i inwestować w to pieniądze. Poza tym na jeden taki case study przypada 99 innych, które zakończyły się fiaskiem, stratą finansową. Nawet jeśli jesteś gotowy poczekać kilka lat na rezultaty to czy Facebook będzie wtedy taki sam jak teraz? A może pojawią się nowe serwisy czy sposoby na dotarcie do klienta?
Mam nadzieję, że tym wpisem zachęcę Cię do przemyślenia swoich działań w obrębie Facebooka, ich skuteczności oraz sensu. Jak zawsze zachęcam do komentowania i dzielenia się swoimi opiniami.
Sprawdź też w osobnym wpisie na blogu jakich postów nie zamieszczać na Facebooku 🙂