Jak zmieniły się media społecznościowe w ciągu dekady?

media społecznościowe dekada

Kończąca się druga dekada naszego wieku i 10 lat doświadczenia w pracy w marketingu oraz social media zainspirowały mnie do przygotowania tej pogłębionej analizy. Z jednej strony nie warto rozpamiętywać tego co było, z drugiej przyjrzenie się ponownie całemu procesowi od początku pomaga w wyciągnięciu bardziej rzetelnych wniosków na przyszłość. Media społecznościowe na pewno nie są obecnie tym, czym były 10 lat temu. Zmienił się ich charakter, przeznaczenie, wzrosła liczba użytkowników. Może nadszedł też czas aby zastanowić się czy ich rozwój zmierza w dobrym kierunku jeśli chodzi o „przeciętnego Kowalskiego”.

Rozwój mediów społecznościowych oraz ich wpływ na ludzi należy bez wątpienia uznać za najważniejsze wydarzenie mijającej dekady. Są zjawiskiem zarówno społecznym, psychologicznym, ale też biznesowym, technologiczny i politycznym. Nie ma praktycznie żadnej sfery naszego życia i funkcjonowania, której by nie dotyczyły. Jeszcze parę lat temu dyskutowało się kiedy upadnie Facebook, który był niemal synonimem social media. Teraz nikt nie dopuszcza do siebie takiej myśli. Nawet jeśli imperium Zuckerberga straci swoją pozycję, to media społecznościowe zostaną. Zresztą wszelkie ataki na Facebooka w postaci wezwań przed komisje, prób nałożenia podatków, zmuszenia do sprzedaży niektórych serwisów są tylko potwierdzeniem tego, że przez ostatnie 10 lat narodziła się bestia. Bestia, która może wszystko.

Media społecznościowe i liczba użytkowników

Obecnie praktycznie co drugi mieszkaniec naszej planety z nich korzysta. I zapewne jest jeszcze rezerwa w postaci 1 czy 2 miliardów. Populacja naszej planety dosyć szybko rośnie, wymieniają się pokolenia, co też przyczynia się do zwiększenia potencjału użytkowników. Nie ulega wątpliwości, że olbrzymią rolę w tym procesie odegrał rozwój technologii w postaci  smartfonów oraz dostępu do internetu. 10 lat temu z serwisów społecznościowych korzystało około miliarda ludzi, dziś niektóre badania mówią nawet o 4.

W ciągu dekady social media z fanaberii i mody stało się światowym must have, które w ciągu doby potrafi zabrać nam nawet parę godzin czasu. Jest to rewolucja, którą należy postawić w jednym rzędzie z rozwojem branży motoryzacyjnej czy rozpowszechnianiem się odbiorników telewizyjnych.

Użytkownicy social media w Polsce i na świecie

Mnogość serwisów społecznościowych na świecie

Pisałem wcześniej, że jeszcze 10 lat temu Facebook był utożsamiany z social media. Dziś tak do końca już nie jest, pomimo, że dzięki akwizycji takich aplikacji jak Instagram czy Whatsapp Facebook jest największym ekosystemem aplikacji społecznościowych na świecie. Istnieje ciągle przecież Twitter, Youtube, Pinterest, dynamicznie rozwija się młody TikTok. Poza tym ciągle powstają micro serwisy skupione wokół określonych grup ludzi, zainteresowań, postaw itd. One przecież też podlegają szerokiej definicji mediów społecznościowych.

Media społecznościowe stały się sposobem na życie, ważnym elementem budowania i utrzymywania relacji z innymi ludźmi. Okazuje się też, że każde nowe pokolenie szuka nowego rozwiązania, dedykowanego sobie. To jeden z powodów dlaczego TikTok w mniej niż 5 lat stanął w jednym szeregu z pozostałymi gigantami społecznościowymi.

Dziś stworzenie serwisu społecznościowego nie jest wyzwaniem technologicznym. Wystarczy mieć pieniądze. Jednak nawet jeśli mamy ich ogromną liczbę to bez pomysłu, bez zrozumienia potrzeb użytkowników nie osiągniemy sukcesu. Nie ma też szans na stworzenie „drugiego Facebooka”, czyli serwisu dla wszystkich. Zawsze musisz myśleć o jakiejś niszy. Być może kolejnym serwisem, który wstąpi na panteon społecznościowych bogów będzie ten, którego wyróżnikiem będzie anonimowość i rezygnacja ze śledzenia czy zbierania danych użytkowników? Pytanie tylko z czego taki serwis się utrzyma 😉

Media społecznościowe w uścisku ośmiornicy

Każda nowa technologia, wynalazek przechodzi przez pewne stadia. Najpierw jest dostępna dla wybranych (Facebook w pierwszych latach był dostępny wyłącznie po otrzymaniu zaproszenia). Następnie, wraz z rozpowszechnianiem się dostępu, kolejni użytkownicy przeżywają ekscytacje nowością. Sprawdzają każdą jej funkcję, bawią się nią, testują (wyszukiwanie i sprawdzanie kont znajomych w serwisach społecznościowych, dynamiczne budowanie grupy znajomych). Przypomnij sobie co robiłeś jak kupiłeś pierwszy samochód lub komputer – pierwsze tygodnie służyły głównie do rozrywki. W ostatnim etapie, gdy technologia jest ogólnie dostępna, szukamy możliwości i sposobów na wykorzystanie technologii do poprawy naszego życia, osiągnięcia celów zawodowych, prywatnych i tak dalej. Właśnie w tym etapie są obecnie social media na świecie. Biznes i polityka zauważyły możliwości jakie dają i czerpią z mediów społecznościowych całymi garściami (więcej na ten temat przeczytasz w mojej książce „Zrozumieć social media„).

I tak jak 10 lat temu serwisy społecznościowe zapewniały nam głównie kontakt z bliskimi, spontaniczną wymianę treści, tak teraz zostały otoczone mackami ośmiornicy. Biznes wykorzystuje je do sprzedaży swoich produktów, polityka do zmiany postaw elektoratu, celebryci do budowania swojej popularności, która przekłada się na wyższe zarobki. Dodajmy do tego coraz mocniej zacieśniającą się mackę cenzury, kontroli treści oraz poprawności politycznej. Przy okazji – internet i media społecznościowe miały być medium wolnym, nieskrępowanym w swoich założeniach sprzed dekady. Dziś coraz trudniej temu przyznać rację.

Rewolucje contentowe

Rozwój mediów społecznościowych i smartfonów sprawił, że zmieniliśmy też sposób w jaki konsumujemy treści w cyfrowym świecie. Dekadę temu oglądaliśmy prostokątne zdjęcia o co najwyżej średniej rozdzielczości, czytaliśmy statusy tekstowe, wideo było czymś nowym, a o relacjach na żywo nikt nawet nie myślał. Monopol na nie miała telewizja. W 2010 roku powstał Instagram, który rozpoczął rewolucję oferując użytkownikom zdjęcia kwadratowe, czyli w formacie 1:1. Było to związane z tym, że ta aplikacja od samego początku była przeznaczona na smartfony. Okazało się to strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Kolejna rewolucja dokonała się dzięki Snapchatowi, który poszedł o krok… nawet dwa kroki dalej i rozpowszechnił nowy format. Są nim stories, czyli prostokątne grafiki lub wideo zajmujące cały ekran smartfona i znikające po obejrzeniu bądź po określonym czasie. Szybko ten format podchwyciły inne serwisy, w tym Instagram (zobacz jak zrobić ciekawe Instagram Stories). Rozwinął go TikTok oferując tak zwane „reels”. Te nowe formaty treści rozbudziły kreatywność użytkowników mediów społecznościowych, zatrzymały ich na dłużej.

„Zrozumieć social media” – książka, która przeprowadzi Cię przez najważniejsze aspekty mediów społecznościowych, ich wpływu na psychikę, oddziaływania na całe społeczeństwa oraz sposobu w jaki z nich korzystamy.

Media społecznościowe w nadchodzącej dekadzie

Pociągnijmy wątek rewolucji contentowej. Determinuje ją głównie technologia i nowe urządzenia do konsumpcji treści. Dopiero potem dopasowujemy pod nie formaty. Na tę chwilę widzę trzy ścieżki rozwoju w nowej dekadzie: wirtualna rzeczywistość, soczewki/okulary, hologramy. To właśnie te technologie mogą dokonać kolejnej rewolucji. Pytanie tylko czy obecni liderzy social media dostosują się do rewolucji, czy może powstaną serwisy społecznościowe, tak jak miało to miejsce w przypadku Snapchata czy TikToka. W przypadku wirtualnej rzeczywistości odpowiedź nasuwa się sama. Facebook już w 2014 roku kupił Oculusa, czyli jedną z pierwszych firm produkujących zestawy do korzystania z dobrodziejstw virtual reality. Obecnie sprzęt Oculusa jest liderem w swojej kategorii, a wartość całego rynku (razem z rzeczywistością rozszerzoną, w którą wchodzą wspomniane soczewki i okulary) może wzrosnąć w ciągu następnych 4 lat nawet siedmiokrotnie!

Płatne feedy z contentem

Przeciętnie w feedzie użytkownika Facebooka każdego dnia pojawia się (a przynajmniej powinno) minimum 1500 postów/treści. Jest to dana sprzed kilku lat, więc pewnie obecnie liczba ta jest zdecydowanie większa. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że na jeden post średnio przeznaczamy około 2 sekund to widzimy jak dużo czasu media społecznościowe nam zajmują. Pamiętajmy, że są to liczby wyłącznie dla Facebooka, a jest kilka serwisów, którym poświęcamy tyle samo albo więcej czasu. Wspomniałem już o pewnej higienie, której się uczymy korzystając z social mediów. Jesteśmy bardziej wybredni podejmując decyzję kogo obserwować, z kim nawiązać znajomość. Wszystko ma dwa cele: pilnowanie swojej prywatności i zapewnienie sobie angażującego i ciekawego feedu z treściami. Z biegiem lat nauczyliśmy się też jeszcze jednej rzeczy: płacenia za treści. Jesteśmy skłonni płacić abonament na Netflixa, Spotify i wiele innych serwisów. Czemu nie mielibyśmy płacić twórcom za treści? Przykładowo dolar miesięcznie za miesięczny dostęp i wybierasz 10-20 osób. Obecnie coraz prężniej rozwijają się takie serwisy jak OnlyFans. Powiesz pewnie, że jest to serwis z treściami pornograficznymi i erotycznymi. A ja odbiję Ci piłeczkę informacją, że takiego contentu na chwilę obecną jest około 60 proc. Poza tym jeśli jakiś serwis, aplikacja jest na początku wykorzystywana do dystrybucji porno i erotyki, to tym bardziej trzeba jej się przyglądać, ponieważ ma spore szanse na sukces w przyszłości. Przykładów nie należy szukać daleko: wspomniany Snapchat urósł bo był wykorzystywany do sekstingu, a Skype… domyślcie się sami.

A jak w Twoim odczuciu zmieniły się media społecznościowe w ostatnich 10 latach?

Czego możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości?

Podziel się swoją opinią w komentarzu!

Trendy social media 2021

 

O autorze

Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >

POLULARNE WPISY

Zobacz również na moje szkolenia

DODAJ KOMENTARZ