Samsung zjada jabłko

smasung

Ludzie chętnie rozmawiają o samochodach, piłce nożnej, polityce… Każdy na ich temat ma swoje zdanie, pogląd. Z tym drugim jest jak z tyłkiem: każdy ma swój. Ostatnio do tych gorących tematów dołączyły media społecznościowe i technologie, zwłaszcza te high-endowe. Nagle każdy z nas jest pseudo specjalistą od smartfonów i tabletów. Jednak podobnie jak w przypadku piłki nożnej czy polityki wszelkie nasze dywagacje nie mają zbyt mocnych podstaw merytorycznych.

Powiem szczerze. Nie wiem czym się różni Samsung Galaxy S4 od S3, a tym bardziej od HTC One czy nowej Lumii. Wiem, że od iPhona różni się systemem operacyjnym. Ipada mini kupiłem bez sprawdzania specyfikacji. Po prostu potrzebowałem w celach służbowych urządzenia z iOS. Wziąłem iPada normalnych rozmiarów do ręki i stwierdziłem, że jest za ciężki. Następnie zalogowałem się do swojego konta Play na WWW i zamówiłem urządzenie razem z internetem.

Na co dzień posługuje się dwoma telefonami marki Samsung – Galaxy Advance i Gio (czy ktokolwiek z Was wie co to za telefony i który z nich jest lepszy?). Nie odczuwam ciśnienia, aby je szybko zmienić. Poczekam na przedłużenie jednej z dwóch umów – wybiorę sobie coś nowego. Najprawdopodobniej decyzję podejmę w salonie operatora. Znowu uśmiechnie się do mnie „pani od telefonów” i wezmę ten, który najbardziej zalega na magazynie. Jedno wiem na pewno. Nowy telefon nie może być większy od Galaxy Advance. Nie zamierzam kupować 4 par nowych spodni z dwukrotnie większymi kieszeniami…

Jak widać jestem totalnie przeciętnym użytkownikiem nowych technologii. Czy to źle? Ostatnio spotkałem się z opinią, że wręcz przeciwnie.

W styczniu miałem okazję uczestniczyć w Samsung Forum 2014, które odbywało się w Maladze. Przedstawiano nowe produkty, technologie, innowacje. A ja chodziłem jak karp i chłonąłem to wszystko. Uświadomiłem sobie też kilka rzeczy.

Po pierwsze. Nowe technologie to nie tylko telefony i tablety (tych pierwszych prawie nie było na Samsung Forum). To też lodówki, pralki, klimatyzacja czy sprzęt nagłaśniający. Telefon nie przechowa nam produktów spożywczych, a tablet nie zrobi prania. Ale smartfona możemy użyć do kierowania częścią z tych urządzeń. Szczerze to mam w głębokim poważaniu czy mój telefon ma jeden czy dwa rdzenie w procesorze. Ważniejszą dla mnie informacją jest to, że mogę nim włączyć pralkę lub klimę na 2 godziny przed powrotem z pracy.

Po drugie. Zredefiniowałem pojęcie innowacji. Wcześniej rozumiałem ją jako coś nowego, coś czego nie znaliśmy wcześniej i zostało dodane do naszego życia. Błąd! Innowacja to poprawianie rzeczy, które już są. To inteligentna klimatyzacja w naszym domu, która sama dba o nasz komfort. To piekarnik, który przygotuje obiad z większą zawartością elementów odżywczych. To telewizor, który sam nagra nam skrót meczu wybierając bramki i najlepsze sytuacje podbramkowe! Nie wierzycie? „Football mode” w telewizorach Samsunga to umożliwia. Nie mogę się doczekać sprawdzenia tej funkcji przy okazji nadchodzących mistrzostw świata.

Musiałem udać się aż na samo południe Hiszpanii, aby o tym się przekonać.

::

Wracając do nas – specjalistów od technologii. Oceniając różne telefony, tablety czy wearable devices opieramy się o nasze doświadczenia (które są skromne jeśli popatrzymy na mnogość producentów i modeli) i opinie innych osób (które też niekoniecznie są trafne). Każdy z nas ma różne potrzeby i oczekiwania wobec technologii. Pamiętajmy, że nadal około 70 procent użytkowników smartfonów w Polsce wykorzystuje je do dzwonienia, SMSów, robienia zdjęć, a z aplikacji to ewentualnie Facebook lub Instagram jest używany w miarę regularnie.

Dlatego też bardzo doceniam pracę dziennikarzy zajmujących się technologią. To oni sprawiają, że w internecie pojawiają się opinie na temat sprzętu oparte nie o mylące heurystyki, ale gruntowną wiedzę i doświadczenie. Tłumaczą rzeczywistość na nasz język, język konsumentów o bardzo konkretnych potrzebach.

::

Samsung zjada jabłko. Można to zdanie interpretować na wiele sposobów, odwołując się do wielu mitów, historii czy faktów. Jednak niech każdy z Was wymyśli swoją interpretację, ponieważ nie do końca jestem guru w tym temacie, aby wciskać Wam swoją wizję technologicznego świata.

::

Btw. w komentarzach możecie mi polecać nieduże smartfony z Androidem. Ważne, żeby były na Androidzie i miały dobry dyktafon i latarkę. Za pięć miesięcy kończy mi się umowa…

::
Stay sick, stay social!

O autorze

Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >

POLULARNE WPISY

Zobacz również na moje szkolenia

DODAJ KOMENTARZ