Reddit i StumbleUpon: co to za serwisy?

stumble_reddit

Co oferuje StumbleUpon oraz Reddit swoim użytkownikom? Czy warto zakładać konta na tych amerykańskich serwisach?

Na dzień dobry należy przedstawić wyniki badania Shareaholic mówiące ile procent ruchu na strony WWW (w USA) pochodzi z poszczególnych serwisów społecznościowych. Oczywiście niekwestionowanym liderem jest Facebook, który w tej chwili jest już odpowiedzialny za 24,6 proc. ruchu na strony WWW. Na drugim miejscu jest Pinterest (5 proc.), a na trzecim Twitter (0,8 proc.). Zaraz za nimi jest Reddit (0,15 proc.) oraz StumbleUpon (0,5 proc.). Jak widać bohaterzy tego wpisu wyprzedzają takie serwisy jak Google+, Youtube i LinkedIn.

Niby te pół i 0,15 procenta to nie jest dużo (jeszcze w 2011 było to 1,63 i 0,28 proc.), ale jednak zawsze jest jakiś ruch oraz dotarcie do nowych odbiorców. Zwłaszcza dla blogerów czy innych mediów.

Reddit, brat 4chana?

Można powiedzieć, że tak. Tylko trochę bardziej ugrzeczniony. Gdy wejdziecie na Reddit to poczujecie się jakbyście się cofnęli jakieś 10 lat w internecie i ujrzeli skrzyżowanie 4chana z Wykopem (w sumie Reddit powstał w 2005). Ten serwis jest tak paskudny, że to poezja. Na dzień dobry ciężko się rozeznać o co w nim chodzi. Widzimy jakieś różne rodzaje list linków, które są oceniane na zasadzie „Hot or not” (jak w Wykopie) i pogrupowane w coś na wzór forów zwanych subredditami (podobne oznaczenia jak na 4chanie). Każdy może dodać swój link do wybranego subreddita. Wtedy jest on komentowany i oceniany. Oczywiście im więcej pozytywnych ocen, tym wyżej się pojawi. Subreddity mają też swoją netykietę oraz moderatorów.

Znalazłem grupę Reddit Polska (www.reddit.com/r/Polska), która skupia około 19 tys. użytkowników. Na raz online jest ich jednak 5-20 maksymalnie, więc zapewne większość z kont jest opuszczonych i od dawna nikt się na nie nie logował.

W serwisie istnieje możliwość wykupienia konta gold znoszącego pewne ograniczenia oraz wykupienia linków sponsorowanych, które pojawiają się na stronie głównej.

No i możemy dodawać użytkowników do znajomych 😛

Statystyki Reddita:
36 mln kont (czerwiec 2015)
169 mln wizyt miesięcznie (maj 2015)
45 proc – tyle wizyt spoza USA
18-29 lat to 15 proc. odwiedzających (największa grupa demograficzna)

Podsumowując: serwis raczej jest w odwrocie (między innymi przez swój archaiczny wygląd), więc tym bardziej nigdy nie będzie popularny w Polsce. Zresztą, ponad połowa wizyt jest z USA. Możecie sobie na niego wejść w ramach ciekawostki przyrodniczej, ale dla swojej marki, medium czy bloga nic wielkiego na nim nie ugracie. No chyba, że celujecie w USA.

StumbleUpon, czyli startup, który się sprzedał, by ponownie się wykupić

Serwis działa na prostej zasadzie: zakładamy konto i przeglądamy linki, które nam StumbleUpon serwuje. Każdy z nich możemy ocenić na zasadzie „Hot or Not”, jak również udostępnić w mediach społecznościowych. Wszystko wygląda o wiele lepiej wizualnie niż w przypadku Reddita.

Jak dla mnie ten serwis jest swoistym fenomenem. Założony w listopadzie 2001 roku szybko ściągnął inwestora. W 2007 roku kupił go eBay za 75 milionów dolarów. Jednak po pewnym czasie został wystawiony na sprzedaż. I kto go wykupił? Pierwotni właściciele! To tak jakby Michał Sadowski sprzedał Brand24, by za 2 lata przejąć go ponownie.

Drugą składową fenomenu StumbleUpon jest jego silnik rekomendacji. Prawdopodobnie najlepszy w branży socialowej na świecie. Jednocześnie jest dosyć prosty – opiera się na zdefiniowanych przez użytkownika obszarach zainteresowań (przy pierwszym logowaniu), tego czy daną stronę WWW/link polubiliśmy i czy ją udostępniliśmy w mediach społecznościowych. Na podstawie tych danych tworzy grupy użytkowników o podobnych zainteresowaniach co my. Więc jeśli wchodzimy na serwis, to natykamy się (ang. stumble upon) na treści, które pozytywnie oceniły osoby podobne do nas.
Coś Wam to przypomina? Bo mi facebooke „look a like audiences”, które w panelu reklamowym serwisu z Menlo Park jest dostępne od blisko 2 lat.

A skoro jesteśmy przy reklamach, to StumbleUpon posiada swój własny panel reklamowy, gdzie każdy może wykupić reklamę dla swoich linków na zasadach podobnych do tych na Facebooku. Oczywiście możliwości jest o wiele mniej, ale sam panel jest bardzo prosty w obsłudze. Aż jestem zdziwiony, że takiego nie posiada jeszcze Twitter. Niedługo przetestuję go, aby sprawdzić jego potencjał dla użytkowników z Polski. Co więcej, stawki za kliknięcie wydają się być również bardzo atrakcyjne!

Minusem jest to, że dosyć ciężko odnaleźć aktualne dane i statystyki StumbleUpon. Najświeższe informacje mówią o 30 mln użytkowników. Dodatkowo blog korporacyjny serwisu nie był aktualizowany od ponad roku.

Podsumowując: z powodu braku danych ciężko określić prawdziwy potencjał serwisu dla polskiego rynku. Jednak jest wspaniałą kopalnią pomysłów na nowe treści. Szczególnie polecam go blogerom, którzy szukają inspiracji. Wchodząc na StumbleUpon wchodzimy do trochę innego, mniej znanego internetu 😉

O autorze

Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >

POLULARNE WPISY

Zobacz również na moje szkolenia

DODAJ KOMENTARZ