Skip to content
  • Aktualności
  • Social media
  • Marketing
  • Więcej
    • Współpraca
    • O mnie
Menu
  • Aktualności
  • Social media
  • Marketing
  • Więcej
    • Współpraca
    • O mnie
  • Aktualności
        • NAJNOWSZE WPISY

          Aktualności Social Media

          Social Dilemma: czy warto obejrzeć nowy dokument Netflixa?

          Aktualności Social Media

          KFC i niespodziewana zmiana zdjęcia profilowego na Facebooku

          Aktualności

          Goldenline: reaktywacja polskiego serwisu

  • Social media
        • NAJNOWSZE WPISY

          Social Media

          Jak zmieniły się media społecznościowe w ciągu dekady?

          Social Media

          Social media: czym są i dlaczego z nich korzystamy

          Social Media

          Trendy social media 2021

  • Marketing
        • NAJNOWSZE WPISY

          Marketing

          Era śmieciowego contentu w social media

          Marketing

          Social media i komunikacja online w hotelarstwie – webinar

          Marketing Social Media

          Ile kosztują DOBRE szkolenia social media

  • Więcej
    • Współpraca
    • O mnie

Jak oszukują blogerzy?

  • , Blogosfera
oszukuja

Nie możemy zakładać, że każdy bloger jest uczciwy (większość na szczęście jest) i dane na temat swoich wpisów czy liczby obserwujących w mediach społecznościowych przedstawia nam w rzetelny sposób. Jak to sprawdzać? Na co marki muszą zwracać uwagę?

Mam wrażenie, że temat analityki i mierzalności wyników działań blogosfery jest ciągle traktowany bardzo powierzchownie (wyjątkiem jest blog jakoszczedzacpieniadze.pl Michała Szafrańskiego). W działaniach ecommercowych  dokładnie wiadomo kto kupuje, z jakiego kanału przychodzi, ile touchpointów zalicza, kiedy opuszcza ścieżkę zakupową. Dlaczego tej wiedzy nie przełożyć na działania w blogosferze?
Ciągle głównymi metrykami „sukcesu” działań promocyjnych w blogosferze są takie liczby jak liczba odwiedzin danego wpisu, liczba udostępnień wpisu na Facebooku czy polubień na Instagramie. Te dane niestety bardzo łatwo zafałszować i sztucznie podbić…

Kupowanie fanów i followersów

Niestety dalej dość popularny sposób na szybkie zwiększenie liczby przy naszym profilu. Już za parę dolarów możemy zdobyć setki, a nawet tysiące fanów i obserwujących zarówno na Facebooku, jak i na Instagramie czy Twitterze. Uważasz to za typowo polskie? Otóż nie! W USA wielu blogerów się na to decyduje. Oczywiście tacy obserwatorzy to tylko puste liczby, które w żaden sposób nie oddają liczby prawdziwych odbiorców treści. Wielu klientów nie pyta o demografię obserwujących i ulegają wpływowi wielkiej liczby jaka wyświetla się przy profilu.
Z dużą liczbą fanów/obserwujących wiąże się kolejne zagrożenie, na które trzeba uważać zwłaszcza na Instagramie. Modelka modowa ma 200 tysięcy obserwujących? Wow! Ale czy na pewno? Wystarczą dwa seksowne zdjęcia, aby jej profil polubiła armia napalonych facetów z całego świata! Zapewne nie będą to nasi klienci, ponieważ nawet nie mają jak kupić naszych produktów. Niestety Instagram nie udostępnia dokładnej demografii fanów w przeciwieństwie do Facebooka i Twittera (uboższe dane od Facebooka, ale zawsze). Niebieska społecznościówka pokazuje nie tylko płeć i wiek fanów, ale również to w jakim języku się komunikują i z których miast pochodzą. Warto o to pytać blogerów!
Wniosek: nie płacić za zasięgi na Instagramie czy Twitterze. Nie dość, że łatwo kupić fanów, to jeszcze nie znamy ich demografii.
 
Przeczytaj też:
Dlaczego nie warto prowadzić bloga?

Fałszywe zaangażowanie

Podobnie jak liczbę obserwujących, tak samo można kupić za małą sumę komentarze, polubienia i udostępnienia w mediach społecznościowych. Oczywiście też będą to tylko puste cyfry, które nie przekładają się na zasięg (pamiętaj: fałszywe profile mają fałszywych znajomych). Jednak w raporcie dla klienta będą dobrze wyglądały.
Powiedzmy, że dany wpis na blogu zebrał 100 komentarzy. To dobrze wygląda w raporcie, ale nawet gdy nie są to kupione komentarze, możemy się naciąć. Bo co jeśli większość z nich jest negatywna lub napisana przez 3 osoby prowadzące zaciekłą dyskusję, która już po paru minutach zeszła na zupełnie inny temat?

Puste kliknięcia

Dostajemy raport, że wpis (lub w przypadku Youtube’a wideo) ma 30 tysięcy odwiedzin (wyświetleń). Niezły wynik! Tylko należy sprawdzić ilu unikalnych użytkowników wygenerowało ten wynik oraz ile czasu poświęcili na tą treść. Jeśli wpis o długości 4000 znaków ma średni czas odwiedzin na poziomie 30 sekund to coś jest nie tak. Mało kto jest w stanie tak szybko przeczytać ze zrozumieniem tyle tekstu, a jak wiadomo zrozumienie treści ma olbrzymi wpływ na jej zapamiętanie.
Podobnie powinniśmy poprosić o statystyki wyświetleń wideo. Co nam ze 100 tysięcy odtworzeń skoro 80 proc. z nich trwała 30 sekund, a nasz produkt pojawia się po minucie?
Jeśli dajemy blogerowi za wpis/akcję 1000 złotych, to nie będzie dla niego problemem, aby 200-300 przeznaczyć na zakup zaangażowania, odtworzeń czy bota, który nabije odpowiednio dużą liczbę odwiedzin wpisu. Dzięki temu bloger sprawia, że nieświadomy klient jest zadowolony z rezultatów i chętnie wróci z kolejnymi pieniędzmi…
Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że nie twierdzę iż powyżej opisane praktyki są powszechne w polskiej blogosferze. Jednak nie możemy mieć pewności, że nie trafimy na jakąś czarną owcę 😉
W następnym wpisie przedstawię kilka zasad jak postępować jako marka i mierzyć efektywność działań z blogerami.
Obserwuj fan page Why so social, a nie przegapisz kolejnego wpisu!
Przeczytaj też pozostałe wpisy na temat blogosfery.

O autorze

Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >




POLULARNE WPISY

Jak stworzyć viral content?

Grupy na Facebooku: poradnik jak z nich korzystać

Kiedy publikować w social media

Kiedy publikować na Facebooku, Twitterze, Instagramie i LinkedIn?

Community Manager: zakres obowiązków i zarobki




UDOSTĘPNIJ

Zobacz również na moje szkolenia

SZKOLENIA

DODAJ KOMENTARZ

Blog o marketingu, reklamie, mediach i trendach. Zapraszam do kontaktu.

Envelope Facebook-f Twitter Linkedin-in Instagram

O MNIE

36297895_2114713721891794_5127072511875350528_n
Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >

STRONY

  • Aktualności
  • Social Media
  • Marketing
  • Więcej
    • Współpraca
    • O mnie
Menu
  • Aktualności
  • Social Media
  • Marketing
  • Więcej
    • Współpraca
    • O mnie