Mam zgrzyt nazywając zarządzanie społecznościami zawodem. Dlaczego? Bo lepiej lub gorzej, ale może go wykonywać każdy. Oczywiście są osoby, które wiedzą, że należy ciągle się kształcić, być na bieżąco i monitorować statystyki prowadzonych stron. Od ponad dwóch lat zajmuję się moderowaniem społeczności (fan page IBM, Whirlpool, Kapitan Morgan, fan page kosmetyczne, obecnie Brief) i prawdę powiedziawszy nigdy nie był to mój „main task”. I całe szczęście, bo jeśli mam być szczery, to prowadzenie komunikacji w mediach społecznościowych nie daje szansy na coś więcej w karierze. Community manager jest zazwyczaj szeregowym żołnierzem.
Jaki powinien być „zawodowy” community manager? Czy jest jakiś zestaw cech i umiejętności, które powinien posiadać? Zdecydowanie tak, jednak w różnych firmach czy agencjach taki zestaw może być różny. Widziałem mnóstwo ogłoszeń rekrutacyjnych na to stanowisko. Zawsze zwracałem uwagę na wymagania stawiane przed aplikującymi kandydatami. Na ich podstawie przygotowałem własną listę wymagań. Tak na wypadek jak będę musiał przeprowadzić kolejną rekrutację.
Lekkie pióro
Kiedyś przyjdę na rekrutację i stroluję. Przyniosę prowadzącemu pióro i powiem, że lżejszych nie mieli. Najlepiej gęsie. I kałamarz z atramentem.
Wydalamy to co zjadamy, a to co czytamy wpływa na to czy nasze pióro jest lekkie czy ciężkie jak mityczny Mjölnir. Dlatego też, moim zdaniem, pierwsze pytanie powinno dotyczyć tego, co kandydat przeczytał podczas ostatnich trzech miesięcy. Następnie dziękujemy tym, którzy nie wymienili książki lub chociażby jakiejś prasy. Żadnych blogerów, czy osób czytających blogerów. Powodem do dumy powinny być przeczytane książki, a nie śledzenie czołówki blogerów. Come on!
Załóżmy, że mamy odfiltrowanych już tych, którzy nie skalali swoich rozumów papierem. W poszukiwaniu idealnego kandydata musimy oczywiście temat przeczytanych książek pogłębić. Jak myślicie, kto ma większe szanse u mnie – osoba, która przeczytała ostatnio Dostojewskiego lub Gombrowicza, czy osoba, która przeczytała „Rewolucję social media”? Oczywiście ta pierwsza (za całym szacunkiem do autora „Rewolucji”). Wierzcie mi lub nie, ale „lekkiego pióra” można się nauczyć wyłącznie czytając pisarzy, których zna cały świat.
Znajomość tematu
Jeśli community manager ma prowadzić fan page o technologii to musi mieć o niej dużą wiedzę. Musi być co najmniej równorzędnym partnerem do rozmów z fanami. W tym przypadku nie ma przebacz. Podobnie zresztą jak w każdej kategorii produktów lub usług, która jest obecna w mediach społecznościowych. Osoby, która prowadziła fan page o modzie nie posadzimy do moderowania społeczności piłkarskich zapaleńców. Pewnym wyjątkiem jest branża FMCG, zwłaszcza jeśli chodzi o jej część spożywczą. Paluszki, czipsy, serek wiejski czy keczup nie wymagają zbyt dużej porcji wiedzy.
Zanim nastał Facebook istnieli już community managerowie. Serio! Sam takim byłem. Tylko nazywają się „doradcami klienta” i buszują w miejscu sprzedaży. Ich obowiązkiem jest udzielanie informacji klientom, znalezienie najlepszego produktu, który zaspokoi ich potrzeby. Ameryki nie odkryję jeśli powiem, że osoba prowadząca fan page jest takim doradcą klienta. Smutne jest to, że community managerów w Polsce raczej rozlicza się za dobre wyniki zaangażowania w Sotrenderze, a nie liczbę osób, którym zrobili dobrze.
Wiedza teoretyczna
To jest ten moment, w którym warto się pochwalić, że przeczytało się książkę Michała Sadowskiego czy Anny Miotk. Osoba zajarana prowadzeniem społeczności powinna jeszcze jednym tchem wymienić przynajmniej kilka serwisów informacyjnych, z których czerpie wiedzę na bieżąco. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że media społecznościowe to branża, która dynamicznie się zmienia. Chociażby poprzez niezapowiedziane zmiany funkcjonalności serwisów. Budzimy się rano i okazuje się, że nie możemy czegoś zrobić co mogliśmy wcześniej, lub możemy to zrobić dwa razy lepiej.
Zaangażowanie
Praca community managera to etat 24/7. I nie ma przebacz. Jeśli chcesz być profesjonalistą musisz się przygotować, że praca wymiesza się z Twoim życiem prywatnym. Jedząc obiad w niedziele z rodziną będziesz trzymał telefon lub tablet pod stołem, w środku imprezy w sobotę o 23 wieczorem będziesz odpisywał na komentarze fanów i tak dalej.
Jeśli uważasz, że o 17. możesz spokojnie wyjść z pracy i nie zaglądać do menadżera stron na telefonie to nawet najlepsza literatura regularnie czytana nie da Ci u mnie zatrudnienia.
Mile widziane…
Oczywiście nie żyjemy w idealnym świecie i od community managera wymaga się jeszcze paru dodatkowych umiejętności:
– photoshop poziom podstawowy (#iHateGimp)
– znajomość narzędzi monitorujących internety (Sotrendery, Brandy i inne)
– znajomość stron/generatorów grafik, wykresów itp.
– zamiłowanie do fotografii (#pocopłacićzaistock)
– trzaskanie raportów z pepetkach „like there was no tomorrow”
::
A jak według Was powinny wyglądać wymagania wobec community managerów?
Przeczytaj również:
Community manager po polsku