Social media manager czy specjalista? Ile powinien zarabiać?

social media manager

W branży social media co i rusz ktoś poszukuje social media managera lub social media specjalisty. Oba stanowiska brzmią dumnie, nowocześnie i… drogo. Czy rzeczywiście zakres obowiązków oraz wachlarz wymaganych umiejętności jest tak bogaty na obu stanowiskach jak to sugerują ich nazwy? Które z tych stanowisk jest ważniejsze: social media manager czy specjalista? Jaka jest odpowiednia płaca na każdym z nich? Na te pytania postaram się Ci odpowiedzieć w poniższym wpisie na bazie własnych doświadczeń oraz tego co obserwuje na rynku pracy social media. Tylko uprzedzam – po lekturze tekstu możesz mnie znienawidzić.

Zacznę od tego, że stanowisk w branży social media powstało bardzo dużo i do tej pory nie mają jasno określonego zakresu obowiązków oraz wiedzy potrzebnej do ich wykonywania. Oprócz dwóch tytułowych mamy jeszcze community managera, content creatora, moderatora social media i wiele innych wariacji. Już nawet nie wspominając o takich tworach jak social media ninja, które doczekało się nawet pytania w Milionerach.

Poproszę pół na pół ?Milionerzy TVN

Gepostet von Why so social am Montag, 3. August 2020

Przeczytałem dziesiątki ogłoszeń rekrutacyjnych na stanowiska związane z działaniami w mediach społecznościowych. Można wyłonić kilkanaście najczęściej pożądanych od kandydatów umiejętności, jednak ciężko doszukać się wyraźnego rozróżnienia między poszczególnymi stanowiskami.

Czego wymaga się od specjalisty social media:

  • tworzenia harmonogramów postów na serwisy społecznościowe
  • (mityczne już) lekkie pióro w pisaniu postów, ale też dłuższych tekstów
  • podstawowe umiejętności tworzenia grafik oraz znajomość programów graficznych (Adobe, Canva)
  • raportowanie przeprowadzonych działań
  • współudział w tworzeniu strategii marki w mediach społecznościowych
  • przeprowadzanie kampanii płatnych na serwisach społecznościowych
  • kontakt oraz współpraca z influencerami
  • moderowanie aktywności fanów (w komentarzach oraz wiadomościach prywatnych)
  • najczęściej od 1 do 3 lat doświadczenia na podobnym stanowisku

Jeśli uśrednimy wszystko to wychodzi na to, że przeciętny social media manager czy specjalista to klepacz postów, który na koniec miesiąca będzie w stanie wypluć z siebie kilka stron prezentacji z przepisanymi wynikami zaangażowania danego profilu. Po drodze weźmie udział w kilku spotkaniach w szerszym gronie na temat klientów i rzuci paroma pomysłami na „angażujący content”.

Zapewne też zauważyłeś, że na stanowiska związane z mediami społecznościowymi nie wymaga się konkretnego wykształcenia. Jakby nie patrzeć zajmujesz się marketingiem oraz reklamą i dobrze byłoby mieć przynajmniej podstawową wiedzę z tego zakresu. Dlaczego? Ponieważ marketing w social media należy traktować jak specjalizację. To trochę tak jakby kardiolog czy inny lekarz specjalista nie znał całej anatomii człowieka i wzajemnych relacji pomiędzy poszczególnymi organami, tkankami itp.

Ile zarabia specjalista od social media?

Często pod ogłoszeniami z pracą na tym stanowisku widzimy rozbudowane dyskusje na temat zarobków. Zwłaszcza gdy pracodawca z góry określa widełki płacowe na poziomie nie przekraczającym 4000 zł brutto. Zaczyna się lament, że za to nie da się utrzymać, taka stawka to kpina, że nikt nie przyjdzie do pracy. To jest perspektywa osób, które nigdy nie zatrudniały osób, nie budowały zespołu social media i ciągle słowo manager czy specjalista jest dla nich tożsame z dużymi zarobkami czy prestiżem.

Ja do tej grupy się nie zaliczam ponieważ przeprowadzałem wiele rekrutacji i rozmów z potencjalnymi kandydatami. Wbrew temu co czytam na forach bardzo rzadko zdarzało mi się usłyszeć zaporowe kwoty nieadekwatne do stanowiska czy doświadczenia. Jakie umiejętności są ważne z mojej perspektywy? Po pierwsze sumienność i dokładność! Jest to absolutna podstawa ponieważ gwarantuje, że dana osoba nie da ciała podczas dyżuru na moderacji i nie będzie robiła literówek w postach czy komentarzach. Prawda jest taka, że te cechy nie są łatwe do zweryfikowania podczas rekrutacji. Oczywiście można dać komuś tekst do przeczytania a potem 60 sekund na napisanie posta na jego temat. Aczkolwiek jest to dobra droga do odrzucenia przyzwoitego kandydata, który potrzebuję paru dni na wejście na najwyższe obroty działania.

Jak napisać CV: social media

Druga sprawa to ta nieszczęsna kreatywność. Osoby starające się o stanowisko social media managera (lub podobne) powinny zbierać portfolio swoich postów, przeprowadzonych projektów itd. Każdy z nas jest kreatywny… w pewnym stopniu („każdy śpiewać może, trochę lepiej, lub trochę gorzej„). Aby zweryfikować poziom kreatywności danej osoby potrzeba przynajmniej kilku tygodni wspólnej pracy. Niestety w branży jest wiele osób, które pasują pod „klepaczy postów”. Owszem, przygotowują harmonogramy postów dla klientów, ale są one jak w Czarnobylu „Not great, not terrible„. I tak mijają kolejne miesiące czy lata klepania za którymi nie idzie w parze jakikolwiek rozwój czy zdobywanie nowych umiejętności. Taka praca na alibi, aby było na życie i wakacje.

I właśnie taki człowiek jest dla mnie wart przytoczone 4000 zł brutto.

To jest praca jak w fabryce, bez niej świat się nie zawali, a na miejsce takiej osoby szybko znajdę kogoś z podobnymi umiejętnościami. Umiejętnościami, które nie są unikatowe. Są do przyswojenia w 2-3 miesiące pracy (pod warunkiem, że ktoś chce się uczyć). Wrzucić post potrafi każdy użytkownik serwisów social media. Panel reklamowy jest też turbo prosty i wystarczy znaleźć w Google odpowiedni poradnik (np. na moim blogu lub u Artura Jabłońskiego), aby w 2 godziny nauczyć się tworzyć kampanie. Raporty? Jak już powyżej zaznaczyłem najczęściej jest to przekopiowanie liczb do gotowego szablonu wcześniej ustalonego z klientem. Z „lekkim piórem” jest jak z kreatywnością: każdy pisać potrafi. Dodatkowo pisanie posta na Facebooka to nie pisanie opowiadania tylko najczęściej 2-3 zdań w wyraźnym zachęceniem do działania. Sorry… żadne „lekkie pióro” nie jest tu wymagane.

Kiedy social media manager może zarobić dużo?

Wtedy gdy jego działania robią różnicę:

  • kampania reklamowa osiąga świetne rezultaty i przynosi zwrot z inwestycji
  • raport oprócz cyferek zawiera analizę oraz konkretne propozycje poprawy wyników w kolejnych miesiącach
  • rozumie i szanuje relacje pomiędzy ogólną strategią marki, a taktykami stosowanymi w social media (czyt. ma wykształcenie kierunkowe)
  • ma własne zdanie, a nie cytuje farmazony przeczytane na blogach osób podobnych do siebie lub usłyszane na konferencjach – na przykład mity o zasięgach i pseudo prawdy o algorytmach wyświetlania treści
  • potrafi odpisać w zabawny, ale nie obraźliwy sposób na komentarz klienta (szanuje za to moderatorów Biedronki)
  • widzę u niego drive na rozwój, który objawia się między innymi tym, że chce brać udział w projektach wykraczających poza media społecznościowe

Wtedy 4000 zł brutto to zdecydowanie za mało i chętnie dosypię grosza 🙂 Ale najpierw muszę trafić na taką osobę. Smutna prawda, że na każdych 10 klepaczy harmonogramów przypada 1 dobry social media manager czy specjalista. Niestety większości osób wydaje się, że jest tym 1 na 10 😉

Social media z przytupem weszły w niemal każdą dziedzinę naszego życia prywatnego, społecznego. Zadomowiły się w polityce i biznesie. Nowoczesny (i dobry) social media manager to osoba, która to rozumie, swoją pracę postrzega w szerszym kontekście.

Social media manager czy specjalista?

Osobiście wyżej w hierarchii stawiam specjalistę. Social media manager dla mnie to stanowisko agencyjne i określa account managera do kontaktu z klientem, który prowadzi wyłącznie projekty w social media.  Specjalista natomiast to osoba, która robi różnicę i specjalizuje w kampaniach reklamowych czy zna skuteczne taktyki działań w serwisach społecznościowych.

Czy bycie klepaczem postów jest złe? Nie! Jest to bardzo potrzebne stanowisko i zajęcie, które wraz z rosnącą liczbą firm działających w social media daje pracę coraz większej liczbie osób. Klepacz postów to żołnierz na pierwszej linii frontu, a jak wiemy generałowie bez wojska sami wojny nie wygrają. Taki żołnierz za zasługi zawsze ma szansę na awans, ale nikt mu nie da generalskiej belki za same siedzenie w okopie (przynajmniej nie ja).

::

Jak zawsze zachęcam do dyskusji w komentarzach!

 

O autorze

Pracę z mediami społecznościowymi rozpocząłem w 2010 roku w agencji Ogilvy Interactive. Kolejne doświadczenie zdobywałem jako dyr. ds. mediów internetowych w magazynie branżowym Brief oraz product manager w Grupie Onet-RAS oraz social media manager w Edipresse Polska.  Czytaj więcej >

POLULARNE WPISY

Zobacz również na moje szkolenia

DODAJ KOMENTARZ