Każda premiera nowego modelu smartfona od Apple lub Samsunga to istne szaleństwo. Jednak ceny tych słuchawek sprawiają, że pozostają one w sferze marzeń większości Polaków. Przynajmniej przez dwa lata, zanim pojawią się kolejne flagowce, a ceny poprzednich nie spadną znacząco. Poniżej przedstawiam kilka swoich argumentów czemu nie musimy wypruwać sobie żył i płacić za najnowsze smartfony, bo tak na prawdę ich nie potrzebujemy z praktycznego punktu widzenia.
Oczywiście ten wpis nie dotyczy osób, które po prostu mają dużo pieniędzy i tych, którzy traktują nowe modele smartfonów jako element lansu czy niezbędny gadżet świadczący o wysokim statusie społecznym.
Wyświetlacz
Szaleństwo trwa w najlepsze, chociaż do wyświetlania interfejsu telefonu, przeglądania Facebooka, czytania informacji z portali czy oglądania zdjęć wystarczą w zupełności ekranu dostępne na rynku od 3-4 lat. Zwłaszcza, że im lepszy ekran, tym więcej energii będzie pobierał z naszej baterii.
Aparat
Bądźmy szczerzy – ile procent z nas przerzuca zdjęcia z telefonu na komputer, albo drukuje i wiesza sobie na ścianie? Czy ktoś, kto interesuje się fotografią będzie robił zdjęcia smartfonem czy profesjonalną lustrzanką? Dlatego też nie ma sensu posiadać super aparatu w telefonie. Większość zdjęć robionych telefonem jest i tak zamieszczana na takich portalach jak Facebook czy Instagram gdzie podczas wgrywania są konwertowane, a ich jakość spada.
Pamięć i procesor
Jeśli nie korzystasz z więcej niż 5-8 aplikacji na telefonie to również nie musisz się tym przejmować. Wystarczy, że co pewien czas uruchomisz CClenera albo inny program, który wyczyści pamięć podręczną i pliki tymczasowe. Do tego dorzuć aplikację typu task killer i Twój telefon będzie działał sprawnie.
Z racji swojej pracy mój telefon musi udźwignąć ponad 10 aplikacji (w tym page menadżera facebookowego, który jest ciężki strasznie), więc osobiście patrzę na te parametry smartfona. Należy też pamiętać, że każdy kolejny update popularnej aplikacji sprawia, że potrzebuje ona więcej pamięci i mocy obliczeniowej.
Prawda natomiast jest taka, że 2/3 użytkowników smartfonów wykorzystuje je wyłącznie do dzwonienia, SMSów, Facebooka i robienia selfie 😉
Na co zatem należy zwracać uwagę przy zakupie telefonu?
Głównie na baterię. Bo rozładowany telefon za 1000 złotych jest tak samo bezużyteczny jak rozładowany za 4000 złotych i więcej. Również strata telefonu za tysiąc złotych zaboli nas mniej (uszkodzenie, zgubienie, kradzież).
::
Obecnie poszukuje telefonu do 1200 złotych, mój wybór padnie najprawdopodobniej na któryś z modeli marki Huawei (i to nie dlatego, że reklamuje go Robert Lewandowski) albo Samsunga.
Model, który debiutował jeden lub dwa lata temu na rynku będzie odpowiadał większości moich potrzeb przez kolejne dwa lata. Kolejną zaletą posiadania takiego telefonu jest fakt, że pracując w mediach mogę testować wszelkie aplikacje czy strony WWW na telefonie używanego przez przeciętnego Polaka.
::
A jakie są Wasze doświadczenia z wyboru nowego telefonu?
Na co zwracacie największą uwagę?